Logo Grunwald
Historia

Historia

Inscenizacja

Inscenizacja

Oblężenie Malborka 1410 r. Przygotowania

Na początku grudnia 1409r., w wielkiej tajemnicy, spotkali się w Brześciu nad Bugiem król Władysław Jagiełło i wielki książę litewski Witold. Przypuszczalnie podczas spotkania opracowano szczegółowy plan letniej kampanii wojennej, którą zamierzano zrealizować latem 1410 r. Przewidywał on przede wszystkim wariant ofensywny, tj. przeprowadzenie operacji wojennej na terytorium wroga i marsz na jego stolicę. Sprzymierzeni byli pewni, że na trasie pochodu wojsk dojdzie do spotkania z siłami krzyżackimi.

?

Pomimo tajności narady polskie plany zostały częściowo rozszyfrowane i Wielki Mistrz Ulrych von Jungingen zaczął przygotowywać strategię obronną. Jako naczelny wódz wojsk zakonnych nakazał koncentrację wojsk w okolicy Świecia, a następnie ufortyfikować bród na Drwęcy pod Kurzętnikiem słusznie przewidując kierunek pochodu Sprzymierzonych. Tutaj kazał zgromadzić duże ilości żywności i uzbrojenia, głównie z Malborka, pozostawiając zamek bez jakiegokolwiek sprzętu. Jak potoczyły się losy bitwy wszyscy wiemy.

Jan Długosz, w swojej niechęci do króla Władysława Jagiełły, zarzucił królowi zaniedbanie sposobności (bezpośrednio po bitwie) zdobycia zamku bez walki i stwierdził: „I gdyby król polski Władysław po odniesieniu zwycięstwa był przybył szybko do Malborka, jak mu niektórzy szczerze i rozsądnie doradzali, bez żadnych strat i niebezpieczeństw dla siebie i swoich byłby zdobył zamek w pierwszym dniu po przybyciu albo przez poddanie się grodu, albo przez jego rozgrabienie. Krzyżacy bowiem, duchowni, świeccy i inni, którzy strzegli zamku Malbork rozbiegli się jak obłąkani po domach, pałacach i izbach i wiele dni i nocy spędzili na lamentach, smutkach i skargach. Ponieważ wszyscy drżeli ze strachu i myśleli o ucieczce, zamek byłby się poddał, gdyby ktoś usiłował wziąć go z rąk wystraszonych obrońców.”

Jednakże kronikarz bardzo upraszcza kwestię. Długosz zapomniał, względnie nie chciał pamiętać, że między Grunwaldem a Malborkiem, gdzieś w polu, najprawdopodobniej pod Kurzętnikiem, znajdował się komtur Świecia Henryk von Plauen. Mógł on ze swoim kilkutysięcznym odwodem zaskoczyć zmęczoną walką armię polsko-litewską.

Plan zamku w Malborku około roku 1410

Król doskonale zdawał sobie sprawę z obecności zgrupowania Plauena. Z tego właśnie powodu rozkazał rozbić beczki z winem, jakie znaleziono w obozie krzyżackim pod Grunwaldem i czuwał z częścią nie zmęczonych walką oddziałów całą noc.

Henryk von Plauen, gdy tylko dowiedział się o wyniku bitwy, a mógł być w posiadaniu tej ważnej informacji już wieczorem 15 lipca 1410 r. wybrał marsz na stolicę. Chciał wyprzedzić wojska Sprzymierzonych i ocalić Zakon przed całkowitą klęską. Dotarł tu 18 lipca jako pierwszy wyprzedzając armię polsko-litewską o 7 dni.

Do Malborka wiadomość o klęsce wojsk zakonnych przywiózł rycerz Piotr Świnka, który był chorążym dobrzyńskim, ale porzucił króla polskiego dla mistrza pruskiego. W zamku panował wielki rozgardiasz i rozprężenie dyscypliny.

Po przybyciu do Malborka Henryk von Plauen z miejsca opanował sytuację i rozpoczął przygotowania do obrony. Nazajutrz, 19 lipca, dotarły wozy z ciałami wielkiego mistrza, wielkiego komtura i wielkiego marszałka, które król nakazał odesłać do Malborka.  Wówczas wszystko stało się jasne, zwłaszcza dla trzeźwo i racjonalnie myślącego Plauena. Zakon pozostał bez legalnego kierownictwa, więc Plauen ogłosił się namiestnikiem z nieograniczoną władzą do czasu zakończenia wojny i wyboru nowego wielkiego mistrza. Natychmiast przystąpił do wielokierunkowych przygotowań do obrony zamku. Rozkazał ściągnąć na zamek przede wszystkim żywność i broń. Rozpoczął werbunek ludzi w postaci płatnych najemników, w tym ocalałych uczestników bitwy grunwaldzkiej i marynarzy z Gdańska. Rozpoczął organizację międzynarodowej pomocy dla Zakonu. W tym celu już 22 lipca zredagował odezwę do książąt i rycerstwa chrześcijańskiej Europy wzywającą do udzielenia pomocy Zakonowi, którego stolicę oblega z wielkim wojskiem król Jagiełło i książę Witold. Jeszcze wcześniej dyplomatyczną akcję pomocy za granicą w imieniu Plauena prowadził wielki szafarz królewiecki Jerzy von Wirsberg, który przywiózł z Prus wiele pieniędzy i kosztowności, w tym osobiste srebra poległego pod Grunwaldem wielkiego mistrza.

Zanim nadciągnął Jagiełło i książę Witold, Plauen zdążył przygotować zamek do obrony. Zdołał umocnić niektóre partie zamku, głownie od wschodu, zgromadził żywność, broń, a przede wszystkim obrońców w liczbie około 3 tysięcy, w tym ludność miasta Malborka.  Była to poważna siła, zwłaszcza, że operowała zza osłony murów strzelając do oblegających z kusz i niewielkiej ilość bombard.

Plauen przyjął na zamku twardą i zdecydowaną strategię. Energicznie przygotowując się do obrony spalił miasto, aby w razie zdobycia nie stało się osłoną i twierdzą dla króla polskiego i jego ludzi oraz żeby przypadkiem z niego nie oblegano natarczywiej zamku.

Beata Stawarska

Muzeum Zamkowe w Malborku
Muzeum Historii Polski
Logo Patriotyzm Jutra

Strona internetowa powstała dzięki dofinansowaniu ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.

Share This
Skip to content