Logo Grunwald
Historia

Historia

Inscenizacja

Inscenizacja

Etos Grunwaldzki

Zwycięstwo Jagiełłowe nad Krzyżakami, w jednej z największych bitew średniowiecznej Europy, było wydarzeniem bez precedensu. Bitwa pod Grunwaldem, wobec dalszych, tragicznych dziejów państwa polskiego, stała się bitwą-symbolem, triumfem Polski i Litwy nad żywiołem niemieckim, momentem przełomowym w historii zmagań polsko-krzyżackich. Doniosłość wiktorii grunwaldzkiej, w której poległa cała niemal elita państwa zakonnego, dostrzegali zatem już współcześni. Nic więc dziwnego, że wkrótce po bitwie rozpoczęło się świadome, ale i spontaniczne kształtowanie etosu grunwaldzkiego, etosu, który kreowany jest po dziś dzień.

?

Zapoczątkowana w XV wieku tradycja grunwaldzka przez stulecia ulegała dużym przemianom, zależnie od sytuacji politycznej Polski na arenie dziejowej. Raz mocniej, a raz słabiej wpływała na świadomość narodową Polaków, którą sama w dużym stopniu tworzyła, spajając społeczeństwo zarówno w okresie zaborów, jak i w czasach okupacji hitlerowskiej. Wzniosła idea trwałego uczczenia bitwy pod Grunwaldem narodziła się już podczas oblegania Malborka, kiedy Władysław Jagiełło powziął zamysł ufundowania na pobojowisku klasztoru pw. św. Brygidy. Ze względu na wycofanie się z państwa krzyżackiego, a potem upokarzające warunki I pokoju toruńskiego, do wzniesienia budowli nie doszło. Nie powstrzymało to Jagiełły przed ufundowaniem klasztoru w podzięce za zwycięstwo. Klasztor wybudowany został w roku 1427 w Lublinie, jako pamiątka wiktorii grunwaldzkiej. Co nie udało się Jagielle, udało się wielkiemu mistrzowi Henrykowi von Plauen, który na polach grunwaldzkich w roku 1411 kazał postawić kaplicę pobitewną Najświętszej Marii Panny nieopodal miejsca, w którym poległ wielki mistrz Ulrich. Postarał się przy tym o bullę papieską, która w określone dni dawała odpust modlącym się przy kaplicy wiernym. Uroczysta konsekracja kaplicy miała miejsce 12 marca 1413 roku. W rok później kaplicę zniszczyły wojska polskie podczas opisywanej „wojny głodowej”. Wkrótce jednak została odbudowana. Krzyżacy bogato ją wyposażyli, przywożąc m.in. dzwon z Malborka. Ponieważ, ze względu na odpusty, do kaplicy masowo przybywali pielgrzymi, ustanowiono dla niej kapłana zakonnego i sześciu duchownych świeckich w celu odprawiania nabożeństw. Prawdopodobnie wkrótce po tym przeniesiono tu probostwo z pobliskiego Stębarka, poświadczone po raz pierwszy w roku 1442.

Po sekularyzacji Prus w 1525 roku, kaplica, opuszczona przez księży katolickich, popadła w ruinę, ale wciąż była miejscem pielgrzymek i odpustów, nawet jeszcze długo po jej zburzeniu w XVII wieku przez najazd tatarski. W 1720 roku resztki kaplicy rozebrano, aby, jak twierdzono, „ukrócić nadużycia, rodzące się z przesądów”. Widać i wówczas jeszcze modlono się przy ruinie, którą do dziś można oglądać na Polach Grunwaldzkich. Są one niemym świadkiem tradycji grunwaldzkiej na ziemiach pruskich. W jej pobliżu odkryto masowe groby poległych w bitwie. Oficjalne polskie obchody bitwy pod Grunwaldem miały miejsce ponad rok po bitwie, w listopadzie 1411 roku. Władysław Jagiełło odbył wówczas prawdziwy pochód triumfalny z Niepołomic na krakowski Wawel. Tam, przy grobie Świętego Stanisława, uroczyście umieszczono zdobyte pod Grunwaldem chorągwie. Nieco wcześniej część zdobycznych sztandarów ozdobiła wileńską katedrę. Podczas wawelskich uroczystości Władysław Jagiełło ustanowił również pierwsze polskie święto państwowe. Od tamtej pory dzień 15 lipca miał być szczególnie czczony przez odprawianie nabożeństw, powiązanych, z racji daty, z dniem Rozesłania Apostołów.

Wraz z materialnymi śladami i pamiątkami bitwy, tradycję grunwaldzką utrwalała literatura. Wkrótce po bitwie powstał jej oficjalny opis, sporządzony prawdopodobnie przez Mikołaja Trąbę lub Zbigniewa Oleśnickiego. Zachowana, skrócona wersja, znana jako Kronika Konfliktu…, powstała właśnie na kazanie z okazji setnej rocznicy bitwy grunwaldzkiej. Niezależnie od „urzędowych” opisów, tradycja grunwaldzka obecna była również w literaturze ludowej w postaci pieśni historycznych, które w większości nie dotrwały do naszych z czasów, czy w wierszach średniowiecznych poetów, jak Stanisława z Bochni, kapelana króla Zygmunta I, czy mnicha benedyktyńskiego Jana. Osobną kategorią średniowiecznej poezji, poświęconej Grunwaldowi, był opublikowany na początku XVI wieku poemat Bellum Prutenum, napisany przez Jana z Wiślicy. Zarówno jednak grunwaldzka poezja, polsko- i łacińskojęzyczna, jak i wspomniana Kronika Konfliktu… , została przyćmiona przez Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, wielkie dzieło Jana Długosza, kanonika krakowskiego, powstałe w latach 60. XV wieku. Długosz, doskonale wykorzystujący dostępne mu źródła, m.in. oficjalną Kronikę Konfliktu, znający temat choćby przez opracowanie wcześniej (1448) swej Banderii Pruthenorum, czyli opisu zdobytych pod Grunwaldem chorągwi krzyżackich, wreszcie z relacji naocznych świadków (w bitwie uczestniczył jego ojciec, również Jan, był także Długosz sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego) stworzył relację o bitwie, która na wiele stuleci stała się podstawą do kształtowania etosu grunwaldzkiego.

Następne stulecia utrwalały w społeczeństwie polskim świadomość znaczenia grunwaldzkiego zwycięstwa dla losów, narodzonej w roku 1569, Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Powstawały kolejne kroniki dziejów Polski, sławiące przy okazji zwycięstwo Władysława Jagiełły pod Grunwaldem. Wymienić tu można chociażby takich znanych dziejopisów jak Bernard Wapowski, Maciej Miechowita, Marcin Kromer, Joachim Bielski czy Marcin Stryjkowski. Wszystkie ich opisy grunwaldzkiej batalii były jednak tylko echami wspaniałej Długoszowej relacji. Wraz z rozwojem sztuk, malarstwa i teatru, tradycja grunwaldzka przenikała i do tych dziedzin sztuki. W XVII wieku inscenizacje dotyczące Grunwaldu pojawiały się w przedstawieniach kolegiów jezuickich, zaś w oświeceniu problematyka grunwaldzka stała się tematem dla malarstwa historycznego. Trzeba jednak powiedzieć, że wiek XVIII nieco zapomniał o grunwaldzkiej wiktorii. Została ona przyćmiona przez wydarzenie roku 1683 – odsiecz wiedeńską. Ponowny renesans etosu grunwaldzkiego nastąpił w okresie zaborów. Jagiełłową wiktorię opisywali Niemcewicz, Słowacki, malowali Suchodolski i Juliusz Kossak. Wpływ na ożywienie tradycji, związanej z wielką bitwą, miała niewątpliwie antypolska polityka najpierw pruska, a potem, po zjednoczeniu, niemiecka. Również wtedy Niemcy w pełni zrehabilitowali zakon krzyżacki, budując jego etos jako bohaterskich rycerzy walczących z pogańskimi Litwinami. W 1901 roku leżący na grunwaldzkich polach „od zawsze” kamień, nazywany przez okoliczną ludność „kamieniem Jagiełły” zaopatrzono w napis informujący o śmierci wielkiego mistrza Ulricha, poległego tu w walce „o niemieckie istnienie i prawo”. W odpowiedzi na próby rehabilitacji Zakonu, kosztem Litwinów i Polaków, na ziemiach zaborów zaczęły powstawać dzieła, które przybliżać miały wielkość Królestwa Polskiego, jak i Wielką Wojnę z lat 1409-1411.

W roku 1874 Józef Ignacy Kraszewski napisał zapomnianą dziś nieco powieść Krzyżacy. Była to pierwsza tego rodzaju próba w dziejach literatury polskiej. Wkrótce po napisaniu powieści przez Kraszewskiego do idei popularyzacji Grunwaldu przystąpił prawdziwy gigant – Jan Matejko. Jego wielki obraz – Bitwa pod Grunwaldem, jest sztandarowym dziełem, które po dziś dzień wpływa na postrzeganie bitwy. Matejko sumiennie przygotowywał się do prac, odwiedzając nawet miejsce batalii. Obraz z miejsca stał się jednym z narodowych symboli, inspirując pisarzy, poetów, malarzy. Tak jak w dziedzinie sztuk plastycznych kanonem grunwaldzkim uczynił swe dzieło Matejko, tak w literaturze uczynił to Henryk Sienkiewicz swą powieścią Krzyżacy, po raz pierwszy opublikowaną w całości w roku 1900. Powieść ta, choć oparta na dobrej bazie historycznej, nie była jednak dziełem naukowym. Pomimo tego kolejne pokolenia Polaków patrzą na Krzyżaków i Grunwald nie oczyma historyka, ale właśnie pisarza Sienkiewicza. W swej powieści Sienkiewicz przejaskrawił negatywne cechy Zakonu, w opozycji stawiając dobrych i skromnych rycerzy polskich, niewinnych i naiwnie uczciwych, w rodzaju Zbyszka z Bogdańca.

Zbliżał się rok 1910, więc i 500-lecie wielkiej bitwy na polach grunwaldzkich. Społeczeństwo polskie, choć podzielone na trzy zabory, intensywnie przygotowywało się do obchodów. Stosunkowo najłatwiej było zorganizować uroczystości na ziemiach zaboru austriackiego, najbardziej liberalnego i przychylnego Polakom. W 1909 roku w Krakowie powołano komitet obchodów 500-lecia bitwy. Na jego czele stanął prezydent Krakowa, zasłużony patriota, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego – Juliusz Leo. Najważniejszym elementem obchodów grunwaldzkich w Krakowie miało stać się odsłonięcie Pomnika Grunwaldzkiego. Inicjatorem i jedynym fundatorem tej akcji stał się światowej sławy muzyk – Ignacy Paderewski, który na autora pomnika wybrał Antoniego Wiwulskiego, nikomu jeszcze wówczas nieznanego rzeźbiarza. Wiwulski przygotowywał projekt w Paryżu, następnie elementy pomnika przywieziono pociągiem do Krakowa. Uroczystego odsłonięcia dokonano 15 lipca 1910 roku. Pomnik, wysoki na 24 metry, przedstawiający Władysława Jagiełłę na koniu, trzymającego w dłoni opuszczony miecz, jako żywo przypomina inną konną statuę – znajdujący się w Rzymie starożytny posąg cesarza-filozofa, Marka Aureliusza. Poniżej posągu znajduje się postać Witolda, górującego nad poległym wielkim mistrzem Ulrichem von Jungingen. Po obu stronach cokołu wyryto pamiętne słowa: „Praojcom na chwałę – braciom na otuchę”. Ważnym akcentem tych uroczystości była prapremiera wykonania Roty, skomponowanej przez Feliksa Nowowiejskiego do słów Marii Konopnickiej. Połączonymi chórami z całej Polski dyrygował sam kompozytor. Warto pamiętać, że po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Rota pełniła funkcję hymnu narodowego zanim oficjalnie został nim Mazurek Dąbrowskiego. Obchody 500-lecia bitwy trwały w całej Galicji trzy dni. Uroczystości odbyły się również i na terenach innych zaborów, choć były nieporównanie skromniejsze. W zaborze pruskim władze zakazały świętowania, dlatego Polacy obchodzili tę ważną rocznicę potajemnie, choć np. członkowie lubawskiego Towarzystwa „Sokół” zorganizowali 15 lipca wycieczkę na pole bitwy, skąd nadali telegram do Krakowa. Niektórzy polscy Warmiacy, jak wspominał Paweł Turowski, spotykali się w „zamkniętym gronie najpewniejszych patriotów” w prywatnych domach, gdzie bez obaw świętowali 500-lecie Grunwaldu. W Olsztynie polscy działacze spotkali się 17 lipca w mieszkaniu wydawcy „Gazety Olsztyńskiej” – Władysława Pieniężnego, by w ten skromny sposób uczcić grunwaldzką wiktorię.

Po odzyskaniu niepodległości, w roku 1918, nadal kultywowano tradycję grunwaldzką, jako wspomnienie heroicznej, zwycięskiej walki o istnienie państwowości polskiej. Zaangażowali się w to w szczególności działacze mazurscy z Działdowszczyzny, jedynego skrawka Mazur, włączonego w granice odrodzonego państwa polskiego. W roku 1931, tuż przy granicy z Prusami Wschodnimi, we wsi Uzdowo, postawiono pomnik poświęcony Grunwaldowi. W samym Działdowie otwarto, z inicjatywy Emilii Sukertowej-Biedrawiny i Józefa Biedrawy Muzeum Mazurskie, w którym istniała skromna Sala Grunwaldzka, wystawiono także, w roku 1934, pomnik Władysława Jagiełły. W roku 1936 zrekonstruowano na podstawie Długoszowej Banderii Pruthenorum, zdobyte przez wojska polsko-litewskie, chorągwie krzyżackie. Zawisły one na Wawelu. W roku 1939 wykonano konny pomnik Jagiełły, autorstwa Stanisława Ostrowskiego, który stanął przed pawilonem polskim podczas Wystawy Światowej w Nowym Jorku. Po wybuchu wojny pozostał w Nowym Jorku, a dzięki staraniom tamtejszej Polonii – 15 lipca 1945 roku został odsłonięty w nowojorskim Central Parku, gdzie stoi po dziś dzień. Aby nie był to tylko anonimowy „średniowieczny rycerz”, zaopatrzono go w krótki podpis: „KING JAGIELLO – POLAND”. Wybuch II wojny światowej scementował naród polski, zaś Grunwald był jednym z symboli, który dawał nadzieję okupowanej Polsce.

Zakończenie II wojny światowej dało nowy asumpt do kultywowania tradycji grunwaldzkiej. Było to tym bardziej możliwe, że część dawnych Prus Wschodnich, wraz z Grunwaldem, znalazła się po wojnie w granicach Polski. 15 lipca 1945 roku na Polach Grunwaldzkich zorganizowano obchody 535. rocznicy bitwy, w których brali udział żołnierze polscy. W 1953 roku, w dziesiątą rocznicę utworzenia Ludowego Wojska Polskiego, na polu bitwy umieszczono obelisk. Jednocześnie w Krakowie powzięto decyzję o rekonstrukcji zniszczonego przez Niemców pomnika, co ostatecznie udało się dopiero w roku 1976, z inicjatywy prof. Wiktora Zinna. Kopię pomnika wykonał Marian Konieczny. Uroczystość ta stała się ważnym wydarzeniem medialnym, a to za sprawą telewizji, która w całej Polsce pokazywała manewrujący nad cokołem helikopter z podczepioną figurą Władysława Jagiełły. Nowoczesne media umożliwiły przeniesienie etosu grunwaldzkiego na duży ekran. W 1960 roku do kin wszedł film Aleksandra Forda Krzyżacy, będący ekranizacją powieści Henryka Sienkiewicza. Jego premiera odbyła się w olsztyńskim kinie Polonia. Film od razu zdobył sobie popularność i dziś jest już zaliczany do klasyki polskiego kina. Momentem, który „odświeżył” etos grunwaldzki, nadając mu jednocześnie zupełnie nowy wymiar, był rok 1960. Władze państwowe postanowiły uczcić 550. rocznicę bitwy przez budowę pomnika i muzeum na polach grunwaldzkich. Przeprowadzono zbiórkę publiczną w celu pokrycia kosztów tego przedsięwzięcia. Projekt pomnika wykonali rzeźbiarz Jerzy Bandura i architekt Witold Cęckiewicz. Składa się on z dwóch granitowych prostopadłościanów, w których wykuto dwie głowy rycerskie oraz dwa miecze. Obok pomnika usytuowano 11 wysokich, 30-metrowych, metalowych masztów z proporcami wojsk, które wzięły udział w bitwie po stronie polskiej. W ich pobliżu znajduje się amfiteatr z ułożoną kamienną mapą, obrazującą ustawienie wojsk przed bitwą, a pod amfiteatrem umiejscowiono salę wystawową muzeum i salę kinową. Dopełnieniem zespołu pomnikowego na polu bitwy jest obelisk ułożony z kilkudziesięciu głazów, pochodzących z oryginalnego Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie, ustawionych tutaj w 1983 roku. Oficjalne obchody 550-lecia bitwy odbyły się na Polach Grunwaldzkich 17 lipca 1960 roku. Uroczystości przewodził Władysław Gomułka, przybyli także przedstawiciele władz „bratnich narodów”.

Odzyskanie przez Polskę suwerenności w roku 1989 początkowo niewiele zmieniło w sytuacji Grunwaldu. Powstałe w 1960 roku muzeum przyjmowało turystów, przewodnicy opowiadali o pięknej przeszłości i symbolice tego magicznego miejsca. Przełom nastąpił w 1998 roku, kiedy wójt Gminy Grunwald zaprosił na Pola Grunwaldu, będące wówczas oddziałem Muzeum Warmii i Mazur, szybko rosnący w siłę ruch rekonstruktorów historycznych. Pierwsi rekonstruktorzy, którzy zwali się dumnie Teatrem Historycznym Chorągwi Komturstwa Gniewskiego, zorganizowali inscenizację bitwy grunwaldzkiej. Pomysł przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Już w kolejnych latach lipcowe Dni Grunwaldu zaczęły przyciągać dziesiątki tysięcy turystów z całej Europy. Ze względów organizacyjnych konieczne stało się powołanie, w 2001 roku, Fundacji Grunwald, której zadaniem było organizowanie lipcowych wydarzeń. Skala uroczystości i jej popularność sprawiły, że ta patriotyczna lekcja historii szybko stała się największą rekonstrukcją średniowiecznej bitwy w Europie. Przybywało turystów, organizatorów, ale też i problemów logistycznych i infrastrukturalnych, zwłaszcza że zbliżała się okrągła rocznica bitwy – rok 2010. W tej sytuacji samorząd województwa postanowił, ze środków unijnych zbudować od wielu lat oczekiwane przez turystów duże, całoroczne Muzeum. Plany te zostały wykonane jedynie częściowo. W ramach projektu udało się zbudować infrastrukturę turystyczną, która w pewnym stopniu zaspokoiła oczekiwania gości, coraz liczniej odwiedzających Grunwald.

Po wielkiej rocznicy w roku 2010 Grunwald czekały rewolucyjne zmiany. Decyzją samorządu województwa Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej zostało wyłączone z Muzeum Warmii i Mazur i, jako samodzielna jednostka kultury – Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, 1 marca 2011 roku, stało się najmłodszą instytucją muzealną na Warmii i Mazurach. Od tamtej pory Muzeum wprowadziło kalendarz całorocznych imprez kulturalnych, wznowiło zarzucone przed laty badania archeologiczne, zaczęło realizować wiele projektów i prac naukowych. W 2011 roku, decyzją Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, Grunwald stał się Pomnikiem Historii. Ukoronowaniem działalności Muzeum jest obecna budowa nowoczesnego pawilonu wystawienniczego. Z inicjatywy samorządu województwa, na powierzchni prawie 2 tys. m2, powstaje tu obiekt spełniający wymagania muzealnictwa XXI wieku. Dla władz regionu jest to inwestycja szczególnie ważna. Uznana za jedno z priorytetowych dla Warmii i Mazur przedsięwzięć została, staraniem zarządu województwa, zapisana w Kontrakcie Terytorialnym z rządem RP, co umożliwiło jej realizację i finansowanie. Dzięki tej inwestycji Pola Grunwaldzkie jeszcze bardziej niż dotychczas zaistnieją nie tylko jako miejsce bitewnych zmagań, ale i jako wspólne, europejskie dziedzictwo – miejsce spotkań Europejczyków zainteresowanych kulturą i tradycjami.

dr Szymon Drej

fot. Arkadiusz Rutkowski
Muzeum Historii Polski
Logo Patriotyzm Jutra

Strona internetowa powstała dzięki dofinansowaniu ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.

Share This
Skip to content